sobota, 3 października 2015






Nagrodę w konkursie Instytutu Książki za recenzje wakacyjne, w kategorii – recenzja dziecięca, recenzja młodzieżowa otrzymała Julia Bździuch, z Aleksandrowa w województwie lubelskim, za recenzję Króla Maciusia Pierwszego, Janusza Korczaka. Gratulujemy!



Janusz Korczak „Król Maciuś Pierwszy”
,ilustracje Marianna Oklejak


Polecam wam książkę Król Maciuś Pierwszy Janusza Korczaka. Czy słychać już chór oburzonych - przecież to staroć i każdy zna. Zanim przyłączycie się do tego chóru odpowiedzcie sobie czy naprawdę przeczytaliście ją, a może tylko znacie ją pozornie z jakiegoś przedstawienia, recenzji czy krótkiego fragmentu. Będzie jeszcze jedna niespodzianka.
Maciuś po śmierci swoich królewskich rodziców jako dziecko zostaje królem. Sąsiednie państwa niemal natychmiast wypowiadają mu wojnę. Mały król wojnę wygrywa. Nie staje się jednak zarozumialcem a postanawia rządzić mądrze i sprawiedliwie, chce być reformatorem.  Zawiera przyjaźń z królem ludożerców Bum- Drumem i to jeszcze nie koniec. Oddaje władzę dzieciom i tworzy dziecięcy sejm. Reformy oburzają innych monarchów. Wybucha kolejna wojna. Nasz bohater dzięki podstępowi zostaje pokonany i skazany na wygnanie. To tak w skrócie jej treść. Autor budując niezwykle ciekawą i oryginalną fabułę porusza trudne tematy. Nie wskakujemy do bajkowo kolorowego świata natomiast  spotykamy już od pierwszych kart śmierć, wojnę,  politykę, manipulacje, zdradę , samotność. Maciuś z jednej strony dziecko a z drugiej król musi podejmować trudne decyzje, dokonywać wyborów.  Kto z nas dzieciaków czy dorosłych nie marzył  o byciu królem czy królową. Tutaj mamy zimny prysznic. Władza to nie tylko same przyjemności ale głównie odpowiedzialność. Nasze decyzje w dodatku niosą konsekwencja dla ludzi, na których mamy wpływ. Może jednak warto z młodym królem uczyć się rozwiązywania trudnych problemów. Może warto też poznać prawdę, że świat to nie tylko ten widziany przez różowe okulary.
Obiecana niespodzianka. Polecam wam wersję książki wydaną przez Wydawnictwo W.A.B.  z pięknymi ilustracjami Marianny Oklejak (spodobało mi się imię ilustratorki bo tak ma na imię moja babcia).  Książka dzięki nim stała się o wiele fajniejsza dla współczesnych dzieci.  Ciepłe i kolorowe ilustracje jakoś tak przyjaźniej prowadzą nas przez niełatwe przygody  Maciusia.
Mam nadzieję, że zachęciłam was i waszych bliskich dorosłych do pierwszego a może kolejnego spotkania z Królem Maciusiem Pierwszym. To książka dla wszystkich, o czym pisał  sam Janusz Korczak, bo w każdym z nas drzemie odrobina dorosłego i dzieciaka.  Tylko na świat patrzymy jakoś z innej perspektywy. Może podczas tej lektury nasze obrazy się połączą i lepiej zrozumiemy siebie nawzajem.
Julia Bździuch, lat 12
Dyskusyjny Klub Książki „Okładka”
przy Gminnej Bibliotece Publicznej
w Aleksandrowie

Brak komentarzy: